PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668079}

Kabul Kitchen

Kaboul Kitchen
7,3 153
oceny
7,3 10 1 153
Kabul Kitchen
powrót do forum serialu Kabul Kitchen

Spoglądając na opis serialu można odnieść wrażenie, że trafiliśmy na współczesnego odpowiednika "Allo, allo". Jednak "Kabul kitchen" ma diametralnie odmienny charakter. Zamiast na slapstick, komicznie przerysowane postacie i konwencję sitcomu, twórcy "Kabul kitchen" postawili na subtelny humor, w miarę wierne odtworzenie niekoniecznie przyjaznych realiów i napięć społecznych oraz ewolucję bohaterów i relacji między nimi. To zasadnicza różnica - "Allo, allo" naśmiewał się z ciężkich czasów wojennych przedstawiając niezbyt bystrych bohaterów i drwiąc sobie ze wszystkiego, podczas gdy "Kabul kitchen" próbuje przedstawić napięte relacje społeczne między fundamentalistami a przyjezdnymi dość poważnie, wierząc że samo balansowanie pomiędzy żądaniami wszystkich stron doprowadzi do wystarczająco absurdalnych sytuacji.

Sytuacja Jacky’ego nie należy do najłatwiejszych. Czwarty rok konfliktu zbrojnego w Afganistanie, liczna grupa przyjezdnych z zachodu pragnąca odpocząć w zachodniej knajpie, jeszcze liczniejsza grupa tutejszych islamskich fundamentalistów zgorszonych ekscesami do jakich tam dochodzi, skorumpowana władza, handlarze nielegalnym alkoholem windujący ceny i lubujący się w rozkoszach tego świata oraz w broni palnej pułkownik Amanullah. Jakby mu tego było mało, do kraju przyjeżdża jego córka udzielająca się w organizacji humanitarnej. Jacky musi balansować między wszystkimi stronami, aby bar dalej funkcjonował niezagrożony przez fundamentalistów, a jego córka jakimś cudem przeżyła w nieprzychylnym wyedukowanym kobietom świecie.

Bohaterowie serialu w większości wydają się być normalnymi osobami zmagającymi się z nietuzinkowymi realiami. Lekkie przejaskrawienia widać właściwie tylko u pułkownika Amanullaha i u samego Jacky’ego. Jacky to typ biznesmana który pieniądze wyciągnie nawet spod ziemi, a lawirowanie pomiędzy przeróżnymi kruczkami jest jego żywiołem. Chociaż stać go na drobne gesty i ustępstwa wobec znajomych, a spore wobec córki, najczęściej widzimy go jako cholerycznego właściciela knajpy próbującego utrzymać wszystko w ryzach. Pułkownik Amanullah zaś to typowy watażka który lubi zabawę, wino, dziewczyny, pieniądze i broń. Swoich przeciwników najchętniej by powystrzelał, gdyby tylko to nie zagroziło jego poparciu wśród mieszkańców. Nie uznaje czegoś takiego jak odmowa, dlatego Jacky czuje się zmuszony do podjęcia z nim współpracy. Na szczęście nie jest w serialu przedstawiony jako postać poważna i bezwzględna, stosunkowo łatwo nim manipulować, a wobec Jacky’ego jest dość pobłażliwy. Dzięki temu serial nie ma nadmiernie przytłaczającego charakteru. Ważniejszymi postaciami są jeszcze Sophie – pełna szczytnych ideałów córka Jacky’ego, Damien – flirciarz reporter i pośredniczący w kontaktach z organizacjami rządowymi Axel. Warto nadmienić, że bohaterowie nie zawsze postępują tu przyzwoicie i parę cierpkich słów też usłyszą, także klimat lekkim również ciężko nazwać.

Główną osią serialu jest próba pogodzenia idealizmu Sophie z nader seksistowskimi i tradycyjnymi poglądami nieznoszącego sprzeciwu generała. Jacky chce stać się dla Sophie prawdziwym ojcem, nie potrafi jej powstrzymać przed jej charytatywną działalnością, ale wie że nie będzie mu łatwo ją cały czas chronić w tak nieprzyjaznym rejonie. Wie również że coraz większa jej aktywność w organizacji może przynieść kłopoty nie tylko jej, ale także i jemu. Tym bardziej że Amanullah – choć darzy sympatią Jacky’ego i jego przybytek – najchętniej zrównałby z ziemią budowaną przez Sophie szkołę, a uwielbianą przez nią działaczkę na rzecz równouprawnienia z przyjemnością by kazał zastrzelić. Przez cały serial czuć że taki porządek rzeczy długo się nie utrzyma, a Jacky będzie musiał w końcu opowiedzieć się za jedną ze stron. Niestety wraz z zakończeniem sezonu status quo zostaje utrzymany, a relacje tych trzech stron ani trochę nie posunięte do przodu. Chociaż Jacky spróbuje się odciąć od jednej ze stron, kropka nad i nie zostanie postawiona, a finałowy odcinek zwieńczy cliffhanger.

„Kabul kitchen” mnie osobiście rozczarował. Chociaż ma ciekawy punkt wyjściowy i kreśli w przekonujący sposób realia Afganistanu, nie doprowadza historii do końca. „Allo, Allo” nie oglądało się dla historii, tylko dla masy gagów zawartych w każdym odcinku. Twórcy „Kabul kitchen” odcinając się od drogi głupawej zabawy, slapstickowego humoru oraz bardzo mocno ograniczając akcenty humorystyczne na rzecz poważniejszego oddania napięć i samych bohaterów (przekonująco zagranych przez obsadę), sprawili że o wiele większego znaczenia nabrała sama fabuła. Niestety ciekawie zapowiadająca się historia nie zostaje zwieńczona, a sam humor jest zbyt subtelny i często przeplatany nieprzyjemnymi epizodami, by traktować "Kabul ..." jak serial komediowy. Niezła próba, której wyraźnie zabrakło zakończenia.
2/5

P.S. Za to czołówka i melodia z napisów końcowych są bardzo klawe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones