Książki nie czytałam, nie znam też starszej wersji filmu, ale ta bardzo mi się podobała. Rzeczywiśćie różnica wieku między Angeliką, a jej mężem jest ogromna, może mogliby wziąć kogoś odrobinę młodszego. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Faktycznie, między aktorami z pierwszej wersji było 12 lat różnicy (aktor grający Joffreya był jeszcze przed 40-stką!), a tu różnica wieku wynosi 39 lat :/
Realia realiami, ale film jest wzorowany na książce. Między nimi było tylko 12 lat różnicy. A dodajmy też, że cała saga liczy 11 książek i w międzyczasie oni nie widzieli się przez 15 lat. Jakby ten film miał pociągnąć całą historię... Nie wyobrażam sobie, że ten pan gra dalej i po 15 latach jest piratem w kwiecie wieku xD
Ta duża różnica wieku bardzo przeszkadzała mi w oglądaniu scen erotycznych (Pan "młody" lat 65, Angelika 26). Przy takiej - dla mnie kosmicznej rozbieżności - widoczne już były różnice jakościowe ciał i te ujęcia sceny dla mnie lekko niesmaczne.
Wyobraźmy sobie jak by to wyglądało gdyby np. sceny erotyczne, zagrał wespół z przepiękną Angeliką np. T. Sisley (lat 42), gdyby to on grał rolę jej męża i nawet z lekko oszpeconą twarzą - byłaby to zuuuupełnie inna bajka :))
Pozdrawiam
Być może. Ale nie w tej historii.
Jeśli chodzi o trzymanie się realiów, to należało trzymać się różnicy książkowej - 12 lat i lepszego ciała męskiego :))
Pozdrawiam
Gerard Lavnin miał super ciało; gdybym była facetem i miała w wieku 62 lat (tyle lat miał aktor, gdy kręcono ten film) taką figurę, to bym była bardzo dumna z siebie. Wiadomo, takiej figury nie dostaje się od siedzenia przed telewizorem i jedzenia chipsów, na to trzeba sobie zapracować.
Też tak uważam, że ma dobrą figurę. Jak na sześćdziesięcioparolatka...
Niestety w tym wieku skóra już traci jędrność i jest to widoczne gołym okiem na filmie..(przy dużym ekranie zwłaszcza). Na twarzy zmarszczki też są głębsze niż u np. 40 latka..
Z tego powodu źle mi się oglądało sceny intymne.. to jak dziadek z wnuczką..
Dziewczyno, skoro zauważasz takie mikroskopijne detale, jak jędrność skóry aktora, to ty musisz mieć jakiś laserowy wzrok :-).
Szczerze mówiąc to mi na początku szczęka opadła jak zobaczyłam jej przyszłego męża. Fakt jak dla mnie była między nimi zbyt duża różnica wieku ale mimo to nie dało się tego odczuć. Poza tym śmieszne było to jak Angelika powiedziała, że nigdy nie będzie jej miał a on stwierdził sama do mnie przyjdziesz. Jak dla mnie świetna akcja dużo lepsza niż starsza wersja szkoda, że nie ma kolejnych części.
Radzę zobaczyć wersję z Michel Mercier, dla mnie ta nowa jest po prostu beznadziejna, nie powinno się kręcić jeszcze raz filmów już kultowych bo furory na tym się nie zrobi a poozostaje niesmak ! ale to moje zdanie, fanki starej daty :-)